czwartek, 28 lutego 2013
Sally Hansen Dorien Grey
Wstyd się przyznać, ale żadnego szaraczka u mnie na półce nie było zanim nie spotkałam na swojej drodze Doriana, oh przepraszam, Doriena Grey'a ;) Po moich ostatnich wyczynach na paznokciach w końcu coś spokojnego czyli szarość od Sally Hansen. Malowanie tym lakierem było dość specyficzne, pędzelek z pozoru niewygodny bo długi i szeroki, ale za to z fajną przyczepnością. Jak już doszłam do tego ile nabierać lakieru to dzięki temu, że pędzelek tak fajnie przyklejał się do paznokcia nie sposób było wyjechać w niepożądane rejony :P Dorien pięknie się poziomuje, ma śliczny połysk i fajny szary, ale nie nijaki kolor, bardzo się polubiliśmy więc to na pewno będzie dłuższy romans ;) Niestety bardzo długo schnie ;(
xoxo, Nika
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Widziałam go wcześniej na blogu Darii, kolor jest piękny :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny kolor ;) Bardzo ładnie się prezentuje ;)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie na news :*
w połączeniu z tym szaraczkiem wygląda przepięknie ;)
OdpowiedzUsuń